Wyszukiwarka
wpisz szukane słowo
Top 10
Dodatki

Pelargonia co robić jak bardzo i długo pada

Strona główna » Porady » Pelargonia co robić jak bardzo i długo pada

wielkość tekstu:A | A | A

Pelargonia – co robić jak bardzo i długo pada?

Jak pada to czekać, czekać i czekać. Tak z nawożeniem jak i z opryskami.
Dużo o nawożeniu napisałem w poradach pod tytułem: :
Nawożenie fuksji i pelargonii w lipcu i sierpniu przy intensywnych opadach”. - kliknij w tekst o nawożeniu fuksji i pelargonii

Co musi odróżniać nasze działanie przy pelargoniach?

U mnie działanie po intensywnych deszczach, oprócz porad o nawożeniu fuksji i pelargonii podczas deszczów, sprowadza się do odpowiedniego opryskiwania pelargonii.
Pelargonia ma zupełnie inne liście od fuksji po których woda po prostu ścieka i je oczyszcza. Liście pelargonii, na swojej powierzchni długo zatrzymują wodę przez swoje załamania, wygięcia i „WŁOSKI” (w zależności od odmiany).
Niestety powoduje to zaleganie wilgoci i większe prawdopodobieństwo chorób grzybowych na pelargoniach po intensywnych opadach.

To co obligatoryjnie musimy zrobić po intensywnych opadach deszczu to opryskać pelargonie preparatem na choroby grzybowe.

I teraz… jakim preparatem?

No pewnie, że najlepiej na pelargonie działają preparaty systemiczne – czyli preparaty, którymi opryskujemy, a ich chemia jest wchłaniana przez roślinę i krąży w sokach rośliny co powoduje, że pomimo niedokładnego oprysku roślina ma w sobie preparat, który działa tak jak połknięty przez człowieka antybiotyk.
Najlepsze dla pelargonii są preparaty o działaniu systemicznym czyli preparat wchodzący w soki rośliny i krążący razem z nimi. Dlaczego? Pasożyty grzybowe jak i owady wypijają wilgoć z roślin (ich soki). Jeśli w sokach jest preparat grzybobójczy lub owadobójczy to pasożyty wypijają ten sok wraz z trucizną i umierają.

Nie można stosować stale tych samych fungicydów bo po prostu grzyby się na nie uodparniają. To jest dokładnie tak samo jak z antybiotykiem – jeśli po 2-3 dniach przerwiesz kurację to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że bakteria się uodporni. Każdy ale to każdy oprysk należy powtórzyć czyli opryskujemy minimum dwa razy co 7 dni tym samym preparatem + drugim preparatem trzeci raz po kolejnych 7 dniach.

Na co opryskiwać po intensywnych opadach?

Największym zagrożeniem jest szara pleśń i rdza pelargonii. Szara pleśń powstaje na obumarłych tkankach. Pelargonia naturalnie pozbywa się przekwitłych kwiatostanów (płatki), które opadają na liście. Po intensywnych deszczach te płatki przylepiają się do liści pelargonii i później na nich schną, a zarodniki szarej pleśni są wszędzie w powietrzu.
Pelargonia odrzuca też stare liście tak jak człowiek odrzuca stary naskórek na stopach, dłoniach czy na całym ciele – również w lato przy intensywnym działaniu słońca i wody
????. Kurcze, jak blisko roślinom do ludzi czy nam do roślin.

No dobra to czym?
Są dwa preparaty systemiczne, działające na pelargonie i fuksje, o szerokim spectrum działania (czyli zabijają dużo grup grzybów chorobotwórczych):
- Topsin
- Amistar

Co je odróżnia?
Topsin ma słabsze działanie i mniejsze spectrum działania ale jest bardzo dobry i działa stymulująco na wzrost pelargonii i fuksji. Powoduje, że po oprysku pelargonia lepiej rośnie nawet jeśli preparat nie przewalczy grzyba – powoduje, że pelargonia sama zaczyna bronić się przed grzybem. Wiem, że trudno w to uwierzyć ale rośliny też mają zdolności zwalczania szkodników dlatego właśnie nie umierają od razu od zaatakowania przez pasożyta ( o tym w następnym artykule).
Amistar ma mocniejsze działanie i zabija o wiele więcej grzybów chorobotwórczych ale działanie tego preparatu ogranicza o 20-30% wzrost rośliny przez dwa tygodnie (a opryskujemy 2 razy co 7 dni).

Niby źle ale zaznaczę, że preparat Score 250 EC (stosowany głównie do roślin iglastych ale też na róże, hortensje i pelargonie) ogranicza wzrost rośliny o 70%. Gorzej? Gorzej. Dlatego polecam tylko te dwa preparaty bo czas wegetacji pelargonii w Polsce jest mocno ograniczony przez sezonowość (pogodę i temperaturę).

Topsin w dawce 1,5 ml na litr, Amistar w dawce 1 ml na litr. Oczywiście z dodatkiem kilkunastu kropel Ludwika w celu zmiękczenia wody, co powoduje, że oprysku nie widać na liściach w postaci drobnych kropelek tylko po prostu oprysk okrywa cały liść wodą z preparatem.

Wiele odmian pelargonii sama poradzi sobie z grzybem jeśli będziemy oczyszczać ją z obumarłych fragmentów takich jak stare liście czy przekwitłe kwiatostany i płatki kwiatów. Najlepiej z tym radzą sobie pelargonie tulipanowe, które nie mają włosków na liściach i pelargonie z grupy rosebud.
Najintensywniej na szarą pleśń i rdzę pelargonii chorują odmiany pelargonii z grupy peltatum. Po prostu pelargonia ta ma dużo soków w swoich liściach i pozwala na przeżycie (nawet po opryskach) wielu zarodnikom grzybów. Wchodzące w soki pelargonii przewieszającej preparaty grzybobójcze tracą swoją moc rozpuszczone w dużej ilości soków, które znajdują się w liściach. Dlatego też trzeba bardzo pilnować odstępów pomiędzy opryskami (7 dni) i po dwóch opryskach np. Topsinem ponowić oprysk Amistarem – kolejne dwa opryski co 7 dni lub odwrotnie – najpierw Amistar dwa razy, a później Topsin.

Logiczne? Logiczne. W sumie wszystko w „obsłudze roślin” jest logiczne jak się nad tym głębiej zastanowisz, a ktoś piszący artykuł nie robi z siebie Ą i Ę., bo w sumie nie do końca wie o czym pisze.
Jak czytam artykuły na portalach horyzontalnych (Onet, Wp (w której pracowałem)) czy niektóre wypowiedzi na forach ogrodniczych to załamuję ręce – bo komuś udało się „COŚ” przewalczyć” „wywarem z pokrzywy” albo „jakimś” preparatem. To chyba przy 10 roślinach po prostu pelargonie same sobie poradziły z pasożytem. Ja piszę o tym co działa na ponad 1000 odmian roślin.

Co jest ciekawe z tego o czym piszą inni na forach?
Bioczos, mydło potasowe (bo rewelacyjnie myje liście również z grzybów i zostawia śliską powłokę do której nie może się przyczepić grzyb). Żadnych innych domowych wywarów  z czosnku, pokrzyw itp. nie polecam (bo w jakim to jest stężeniu?) – nikt mi nie płaci za to co piszę. Jak na razie ani mydła potasowego czy bioczosu nie sprzedaję – być może się to zmieni bo są naprawdę dobre do zapobiegania chorobom ale jak już są choroby to tylko chemia.

Mój trener strzelectwa sportowego zawsze, mądrze i stale powtarza – na forach internetowych piszą ludzie o „Wielkiej Stopie” i E.T. z kosmosu” Ale czy to prawda?

Pozdrawiamy

Adrian i Iza

 

 

Przyspieszanie kwitnienia fuksji

Kilka porad do miłośników fuksji 1. Rozwój korzeni Po przesadzeniu sadzonek fuksji do donic czy skrzynek roślina potrzebuje około dwóch tygodni na rozwój bryły ...
dalej

Poradnik Fuksjany podstawy i dla zaawansowanych hobbystów

  Porady dotyczące hodowli fuksji te podstawowe i „zaawansowane” Postanowiłem zamieścić poradnik dla osób, które pragną hodować fuksje tak ...
dalej

Opryski ochronne fuksji, pelargonii hortensji i datur

Opryski ochronne fuksji, pelargonii hortensji i datur. W artykule skupię się na dwóch, najczęściej występujących chorobach grzybowych fuksji i pelargonii, walce z przędziorkiem oraz ...
dalej

Hodowla pelargonii przewieszających na naszych balkonach

Witamy Pelargonie peltatum w Polsce nazywane są również bluszczolistnymi, pelargoniami przewieszającymi czy wreszcie zwisającymi. Nam najbardziej odpowiadają nazwy pelargonie ...
dalej
wygląd sadzonek pelargonii i fuksji - przygotowanie zamówienia
Pelargonie przewieszające podczas kwitnienia
Opryski ochronne fuksji, pelargonii hortensji i datur
Strona główna Drukuj dokument
Twój koszyk

Wartość zakupów: 0.00 zł
Liczba produktów: 0

szczegóły

Twój koszyk jest pusty

Newsletter

Znak akceptacji